artykuły

Rozstanie - jak je przeżyć?

Wizyty w GABINECIE stacjonarnym lub przez SKYPE

 Informacja w e-gabinet oraz przez kontakt z Rejestracją 

 

 

data: 2015-01-21

 

mgr Monika Trzcińska

Centrum Psychologiczne TM

ROZSTANIE 

 

Rozstanie – ból, cierpienie, tęsknota, rozczarowanie, żal, smutek, złość, wściekłość... Emocji i odczuć związanych z rozstaniem można by wymieniać i wymieniać. Nie zawsze, choć zazwyczaj mają negatywne zabarwienie. Bywa i tak, że rozstanie to ulga, spokój czy radość. Jednak te emocje pojawiają się rzadko i dotyczą w większości tych, którzy dążą do rozstania, bo w ich życiu pojawia się nowa opcja na szczęście – nowa miłość, nowy cel, nowe życie... Myślę, że większość z nas wolałaby drugą opcję. Często jednak szukając informacji na temat rozstania, znajdujemy się w pierwszej grupie, smutnych, rozżalonych ludzi, szukających drogi wyjścia z czasu bólu po stracie.

 

Dlaczego cierpimy?

Bo nasze życie staje się puste. Dotyczy to codziennego czasu, myśli, uczuć i zachowań. Bycie razem to myślenie o sobie nawzajem, to planowanie wspólnego wieczoru, wyjazdu, spotkania. Bycie razem to kupowanie sobie prezentów, telefonowanie do ukochanej osoby, gdy spotka nas coś ciekawego, smutnego lub radosnego. I w pewnym momencie to wszystko tracimy. Już nie mamy o kim myśleć, nie planujemy z nikim spotkania wieczorem. Gdy chcemy podzielić się ważną informacją, zmuszeni jesteśmy szukać kogoś, kto równie chętnie nas wysłucha lub pozostawiamy nasze smutki czy radości dla siebie. Czas staje się okrutny, bo zbyt długi i pusty...

 

Bywa, iż cierpimy bo będąc z kimś czuliśmy się kochani. Bywa i tak, że po prostu obok nas ktoś był, ktoś kto dawał nam poczucie bezpieczeństwa, lub mieliśmy takie odczucie, że jeśli ten ktoś jest, to znaczy, że jesteśmy bezpieczni.

 

Bywa i tak, że uzależniliśmy swoje szczęście tak bardzo od bycia tego kogoś z nami, że życie bez niego to koniec życia dla nas. Brak celu, to jak brak tlenu a w myślach słowa „ nie dam rady”, „ nie potrafię”, „moje życie nie ma sensu”.

 

Czy to co czujemy jest naturalne?

Tak. Ból, cierpienie to naturalne emocje po stracie. Przecież naprawdę nasze życie się zmienia. Trudno jest w kolejnym dniu wstać rano i uśmiechać się do lustra. Wiemy przecież, że wiele się zmieni i owa zmiana nie jest wynikiem naszego wyboru. Nie jest łatwo przystosować się do nowych warunków życia, odczuwamy to, gdy zmieniamy szkołę, pracę, miejsce zamieszkania. Życie bez planów na przyszłość budzi lęk, co nie znaczy że adaptacja do sytuacji trudnej nie jest możliwa. Dodatkowo nasze negatywne emocje może pobudzać myśl, że nasza niedawno ukochana osoba interesuje się inną osobą. Myśl o tym bywa najgorsza a emocje z tym związane chwilami nie do zniesienia! Gdy ból i myśli dotyczące braku sensu są skrajnie silne, koniecznie należy skorzystać z pomocy specjalisty, psychologa lub psychiatry. Życie jest zbyt ważne i cenne, aby dręczący nas smutek, stanowił dla aż tak poważne zagrożenie.

 

Dlaczego potrzebuję ją/ jego tak bardzo ?

To częsta myśl, pojawiająca się po rozstaniu. Silna potrzeba bycia z tą właśnie osobą, z nikim innym. Wiem, że owa myśl i odczucia nie pozwalają rozumowi dojść do głosu i gdy inni chcąc pomóc i mówią „ nie martw się, spotkasz kogoś innego”, mamy ochotę ta osobę udusić. Bo my nie chcemy nikogo innego, ale tą naszą bliską niegdyś osobę. Te myśli i odczucia tęsknią do przeszłości i żyją przeszłością, dlatego mają taką siłę. Za jakiś czas przygasną. Gdy zaczyna się etap myślenia o przyszłości i pozytywnego działania, odzyskujemy właściwe myślenie. Szukamy nowych celów i w końcu stwierdzamy, że życie nie toczy się od nowa, tylko biegnie dalej, a my bogatsi o nowe, także piękne wspomnienia i doświadczenia, trwamy w tym życiu dalej, z uśmiechem na twarzy. To naprawdę realne!!!

 

Jak sobie poradzić???!!!!

Najważniejszy jest czas, w którym musimy trwać, a który nieustannie przypomina nam o ukochanej osobie.

Przeszłość:

O 7:00 rano był sms z informacją „ Dzień dobry Kochanie”, o 9:00 kolejny, „ Buziaczki na cały dzionek”, o 11:00, „ Pamiętaj o drugim śniadaniu”, o 1:00, „Co robimy wieczorem Aniołku?”, o 15:00 zakupy w markecie i dylemat „ czy ta bluzka mu się spodoba”...

Teraźniejszość:

Abyś mogła/mógł odzyskać swoje życie, koniecznie zadbaj o swój czas, pomogą Ci poniższe wskazówki:

  1. Korzystaj ze wsparcia zaufanej osoby, przyjaciółki, przyjaciela, dzwoń do niej, rozmawiaj na GG, pisz e- maile.

  2. Jeśli Twoje relacje z wcześniej przyjazną osobą rozluźniły się, czym prędzej odśwież je i pamiętaj na przyszłość, że przyjaźń trzeba pielęgnować, aby móc czerpać z nich wsparcie i pomoc.

  3. Jeśli Twoi dawni przyjaciele nie chcą zacieśniać kontaktów z Tobą, skontaktuj się z psychologiem do czasu, aż znajdziesz bliską, godną zaufania osobę.

  4. Korzystaj z zaproszeń znajomych, nawet jeśli nie masz na to ochoty. Wyjdź choć na pół godziny.

  5. Korzystaj z zaproszeń na koncerty w Twoim mieście, spotkania towarzyskie.

  6. Czas, przeznaczany wcześniej na rozmowy z ukochaną osobą, wypełnij rozmową z kolegą w pracy, w szkole czy na studiach.

  7. Wieczory zaplanuj konkretnie np. wyjście na kręgle, jazda rowerem, basen, film w TV, program rozrywkowy.

  8. Gdy pojawi się myśl o ukochanej niegdyś osobie, a wiem, że owe myśli natrętnie trwają w głowie prawie cały czas, spróbuj zająć się czymś, co zaangażuje Twoje myśli, rozmowa z drugą osobą, gra na komputerze, forum dyskusyjne w Internecie.

  9. Gdy łzy nie będą chciały przestać płynąć a myśli krążyć będą wokół treści „ wszystko jest bez sensu”, „nie chce mi się już żyć”, „nie jestem w stanie myśleć, uczyć się”, koniecznie poszukaj psychologa, który pracuje w Twoim mieście lub skorzystaj z pomocy psychologiczne Online. Czasami ból i cierpienie są zbyt silne.

 

W życiu spotykamy ludzi, którzy na dany moment są nam potrzebni. My także w owym czasie potrzebni jesteśmy innym. Czerpmy z tych doświadczeń siłę, traktujmy dobre wspomnienia z uśmiechem na twarzy. Rozstanie to także wskazówka dla nas, że kolejny czas dzielić mamy z kimś innym, z kimś kto będzie bardziej ważny, kochany. Warto czekać na tego kogoś. Może to właśnie ten, ta jedyna, jedyny? Może ten ktoś czekał, aż my będziemy gotowi zaangażować się w nowy, ten właściwy związek, już na zawsze??? Rozstanie to zawsze początek, pamiętaj o tym :) 

 

 

ZamknijNa tej stronie internetowej wykorzystywane są pliki cookies zbierane do celów statystycznych i wykorzystywane do poprawnego działania serwisu www.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies można zmienić w ustawieniach przeglądarki - niedokonanie zmian ustawień przeglądarki jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na ich zapisywanie.